środa, 19 września 2018

Na zakupach

W niektórych sklepach panuje z polskiego punktu widzenia niezwykły zwyczaj. Gdy podchodzisz z koszykiem do kasy, pracownik sklepu kasuje po kolei przedmioty i przekłada je do drugiego zakupowego pojemnika. Gdy wtrącisz - nawet na początku - że potrzebujesz siatki, zostanie włożona do koszyka, jako kolejny zakup. Po uiszczeniu opłaty możesz sobie odejść na bok, położyć koszyk na stoliku i tam się spakować.

Na zakupach w Budapeszcie

Wiele produktowych uwag już było, ale dzisiaj hit, z którym polscy producenci nie mogą sobie poradzić. Jakże często mleko kakaowe sprzedawane jest w żałosnych kartonikach po 200ml, które potrafią tylko zdenerwować swoją objętością. 200ml to ilość dla 3-letniego dziecka. Na Węgrzech w oczy rzuca się konieczna obecność w sklepie opakowań 400 i 500ml, a dzisiaj udało się upolować coś, czego w Polsce nie widziałem. 1 (słownie: jeden) litr mleka kakaowego. 
Nie wypiłem na raz. Naprawdę

Targ żywności

Jest w Budapeszcie miejsce dość niezwykłe: ogromny targ żywności (i prawdę powiedziawszy nie tylko), mieszczący się w hali niedaleko Dunaju. Większość stoisk oferuje raczej typowy, węgierski prowiant: owoce lub mięso, ale występują też różne interesujące, niszowe specyfiki czy np. miód z pasieki.
targ żywności Budapeszt

targ żywności Budapeszt
W piwnicy mieści się market, a na piętrze znajdują się głównie stoiska z pamiątkami i gastronomia. Można by się spodziewać, że taka hala będzie dość brzydka, ale nic z tych rzeczy. Budynek powstał pod koniec XIX wieku w stylu odpowiadającym architekturze miasta i od początku właśnie z takim przeznaczeniem.


Na koniec fontanna. Nie każda musi być przecież duża.


http://srebrny-ekran.pl/eter-opis-filmu-krzysztofa-zanussiego/
Opis nowego filmu Zanussiego



9 komentarzy:

  1. To dobry pomysł z drugim koszykiem przy kasie. Można się spokojnie spakować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może dobry, ale trochę też spowalnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Może dobry, ale trochę też spowalnia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zasmakowało mi mleko sojowe z kakao w kartoniku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może to nie jest fontanna tylko poidełko dla kotów. Widziałam na zdjęciu szczura, więc wydaje się logiczne, że w Budapeszcie bardzo dbają o dzikie koty. Czy tak jest rzeczywiście?

    OdpowiedzUsuń